Tragedia w Rosji. Ponad 40 dzieci zginęło w pożarze galerii handlowej
Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej, który bada przyczyny pożaru, poinformował, że zebrane dotychczas dowody wskazują na rażące naruszenia zasad bezpieczeństwa. Według śledczych pracownik ochrony galerii wyłączył automatyczny alarm przeciwpożarowy.
Putin: Znajdziemy winnych
Na spotkaniu z lokalnymi władzami Kemerowa Władimir Putin zapowiedział, że winni tragedii zostaną ukarani. – To, co się u nas dzieje, to przecież nie działania wojskowe, nie niespodziewany wyrzut metanu w kopalni. Ludzie i dzieci przyszli odpocząć. Mówimy o demografii i tracimy tak wielu ludzi, dlaczego? Z powodu niedbalstwa – przekonywał rosyjski prezydent.
Mieszkańcy miasta oddali hołd ofiarom pożaru. Zebrany na placu w Kemerowie tłum domagał się ukarania winnych. – Jesteśmy zaniepokojeni plotkami, które pojawiły się wokół tej tragedii. Chcemy poznać dokładną liczbę ofiar. Musimy również dowiedzieć się, kto ponosi winę za to, co się wydarzyło i jakie środki zostaną podjęte – powiedział agencji TASS jeden z protestujących.
Dramatyczny SMS
Rosyjska gazeta "Komsomolskaja Prawda" pisze, że wśród ofiar może być cała klasa z wiejskiej szkoły. Dzieci przyjechały do kina, gdzie zostały bez opieki nauczycielki. Jedna z dziewczynek zdołała wysłać wiadomość do mamy: "Płoniemy, nie możemy oddychać. Kocham was".
Pożar w centrum handlowym w Kemerowie wybuchł na ostatnim piętrze, gdzie znajdowały się sale zabaw dla dzieci, kina i mini ZOO. Ogień pochłonął ponad 1600 metrów kwadratowych powierzchni galerii. Część klientów zdążyła uciec, inni dotarli na dach, skąd zostali ewakuowani przez strażaków. Niektórzy wyskakiwali przez okna.